Dobrze poprowadzone kampanie Google Ads pozwalają na skuteczne dotarcie do naszej grupy odbiorców. Nie mają jednak stałego cennika, więc oszacowanie ich kosztów może być trudne. W tym artykule omówimy, od jakich zmiennych zależą koszty kampanii w Google Ads i w jaki sposób działa ten system reklamowy.
Od czego zależy cena reklamy w Google Ads?
Reklamy Google Ads na tle innych systemów reklamowych jawią się jako bardzo rozbudowane, aczkolwiek ich obsługa często nie jest aż taka trudna – wiele zależy oczywiście od samej kampanii i jej złożoności. Można je ustawić pod kątem naprawdę wielu elementów: na różne grupy docelowe, słowa kluczowe, na różne dane demograficzne, lokalizacje czy zachowania odbiorców. W dodatku dochodzą kombinacje tych elementów – inaczej zachowa się reklama ustawiona na daną lokalizację z pewną grupą docelową niż reklama z tą samą grupą, ale w innej lokalizacji i na inne słowa kluczowe.
A to jeszcze nie wszystkie możliwości! Możemy stworzyć po kilka reklam z każdego rodzaju (na przykład tekstowe, display i produktowe w jednej kampanii). Następnie w każdej z tych reklam możemy umieścić kilka kreacji – każda dla osobnej grupy docelowej. Na pierwszy rzut oka połapanie się w tym wszystkim jest praktycznie niemożliwe.
Na koszt reklamy wpływ ma także sporo czynników, które są od nas niezależne. Na przykład sezonowość branży, ilość i jakość reklamy konkurencji, popularność danych słów kluczowych… i przynajmniej drugie tyle innych aspektów. Ważny jest też koszt kliknięcia lub wyświetleń, który możemy sprawdzić w Google Keyword Planner – może on jednak wynosić od kilkunastu groszy do kilkudziesięciu złotych za kliknięcie, w zależności od branży, słowa kluczowego, lokalizacji i innych czynników. Dlatego też na wycenę reklamy w Google Ads należy spojrzeć bardziej ogólnie – jako na sam proces, w którym stawki reklam się kształtują.
Jak działają reklamy w Google Ads?
Gdy tworzysz reklamę w Google Ads i ją uruchamiasz, pojawia się ona na licytacji. Ta licytacja zaczyna się w momencie, gdy użytkownik wpisuje w pasku wyszukiwarki zapytanie. Wtedy do licytacji stają wszystkie reklamy, które są skonfigurowane pod to zapytanie i słowa kluczowe. Google w ułamku sekundy rozpatruje wszystkie wyżej wymienione czynniki i wyszukuje reklamę najbardziej dopasowaną do zapytania użytkownika. Zadeklarowana maksymalna stawka może mieć znaczenie, ale nie musi być decydująca. Najlepsze reklamy są później wyświetlane na samej górze wyników sponsorowanych.
W pewnym sensie reklamy Google Ads można więc porównać do brania udziału w przetargu. Z tą tylko różnicą, że przedmiotem oferty jest zadowolenie użytkownika i dopasowanie reklamy do zapytania, które wpisał.
Choć to wszystko brzmi nieco skomplikowanie, w ogólnym rozrachunku jest to bardzo korzystny system – i dla Ciebie jako reklamodawcy, i dla Google, i – co oczywiście najważniejsze – dla użytkownika. Wyróżnia on reklamodawców, którzy przy tworzeniu reklam kierują się przede wszystkim zadowoleniem użytkownika i chęcią rozwiązania jego problemów. Budżet przeznaczony na reklamę nie ma tu decydującego znaczenia. Oczywiście podaje się maksymalną stawkę za kliknięcie lub wyświetlenia, jaką jesteśmy w stanie zapłacić, ale w praktyce może być ona wyższa lub niższa.
Wynika z tego, że jeśli nie mamy możliwości podania bardzo wysokiej stawki maksymalnej, ale nadrobimy to innymi elementami, jak m.in. kreatywną, przekonującą i jakościową reklamą, oraz dobrą stroną docelową – to mamy szansę przegonić w aukcji tych, którzy zadeklarowali wysoką stawkę, ale do tworzenia samej reklamy nie przyłożyli się tak mocno jak Ty.
Traktuj kampanie Google Ads jako inwestycję
Od samego kosztu reklamy Google Ads ważniejsze jest to, jaki ta reklama przyniesie zysk. Nawet jeśli wydamy na reklamę 2000 zł miesięcznie, ale przyprowadzi ona nam klientów, którzy w następnym miesiącu wydadzą 1000 zł, to reklama jest dla nas kosztem, a nie inwestycją. Z kolei jeśli wydamy na reklamę 700 zł miesięcznie, ale wypracujemy dzięki niej 1500 zł zysku, to będzie ona dla nas inwestycją o szybkiej i wysokiej stopie zwrotu. I tak należy właśnie traktować prowadzenie kampanii w Google Ads – jako inwestycję, która ma przynieść konkretny zwrot. Nie jest więc tak, że jeśli więcej zainwestujemy, to z automatu zwiększy się nam zwrot z reklamy. Warto mieć na uwadze, że przez pierwszy miesiąc działania reklamy bada się jej skuteczność, optymalizuje, doprecyzowuje i daje się czas sobie oraz Google’owi na przyjrzenie się reklamie.
Jaką kwotę warto zainwestować?
Kosztu prowadzenia kampanii w Google Ads nie da się więc sprecyzować, zanim nie określimy charakteru kampanii, rodzaju biznesu i innych zmiennych. Reklama i kampanie w Google mają przynosić zysk i realizować założony cel – wizerunkowy lub sprzedażowy. Właśnie to jest celem realizowanej kampanii, niezależnie od tego, czy zainwestujemy w nią 500, 10000 czy 200 000 zł miesięcznie. Bo jeśli chodzi o konkretne kwoty, to system reklamowy Google jest bardzo elastyczny – można spróbować uruchomić na nim reklamy nawet za kilkaset złotych miesięcznie, a górnej granicy praktycznie nie ma (wydatki na kampanie Google Ads dużych i znanych marek mogą być liczone nawet w milionach złotych).
Można jednak założyć, że jeśli skonfigurujesz i sam poprowadzisz swoją kampanię, to dla lokalnie działającej firmy w małym lub średnim mieście możesz uzyskać pewne wyniki przy budżecie wynoszącym wspomniane 500 zł. Jeżeli działasz natomiast w dużym mieście lub prowadzisz ogólnopolski e-commerce, będą to już zdecydowanie czterocyfrowe kwoty.
Pamiętaj też, że jeśli zlecisz prowadzenie kampanii agencji, to oprócz budżetu musisz jeszcze doliczyć koszt obsługi reklamy przez agencję. Może się więc okazać, że w budżecie rzędu 500 zł będzie trzeba doliczyć prawie drugie tyle na obsługę samej reklamy. Wtedy realną kwotą wyjściową, przy której można zaplanować kampanię działającej lokalnie firmy w małym lub średnim mieście, jest ok. 750–1500 zł. Wszystko jednak zależy od czynników wymienionych w artykule.
