Na co dzień dążymy do zwiększenia pozycji strony w wyszukiwarce. Zdarza się jednak, że pozycje zamiast rosnąć, to spadają. Jakie mogą być tego powody? Czyja to wina? Co należy wtedy zrobić? Jak pomoże nam zatrudniony SEOwiec? I przede wszystkim: czy należy panikować, gdy nasza pozycja w Google spadła o kilka miejsc? Odpowiedzi na te wszystkie pytania znajdziesz poniżej.
Dlaczego spadają pozycje?
Spadek pozycji strony, zwłaszcza nagły, rzeczywiście może być niepokojący i frustrujący. Wiele przyczyn spadku pozycji jest od nas zupełnie niezależnych. Nawet jeśli tak się dzieje, to nie trzeba też się bać – skutki większości z nich można naprawić. Nie zawsze też te skutki są dla nas negatywne. Ale po kolei.
Które przyczyny spadku pozycji są od nas niezależne?
Aktualizacja algorytmu Google
Google poprawia działanie swojego algorytmu dosłownie z dnia na dzień. Rzecz jasna z reguły nie są to zmiany, które w ciągu doby całkowicie zmieniłyby wygląd strony z wynikami. Zmiany algorytmu działają też z reguły na naszą korzyść, ponieważ strony z dobrą treścią i dobrze zoptymalizowane zyskują coraz wyższe pozycje, a strony zaniedbane spadają na coraz niższe. Ponadto te codzienne zmiany wynikają z uczenia się przez algorytm zachowań stron i internautów – nie są przez nikogo odgórnie sterowane.
Jednak kilka razy do roku zmiana w algorytmie jest bardziej znacząca i to wtedy mogą pojawić się zawirowania w pozycjach naszych fraz.
Działania konkurencji
Gdy działamy z naszą stroną, nie śpi również i nasza konkurencja. Zdarza się, że przeznaczy ona na działania SEO większy budżet, poprowadzi kampanię reklamową, zaoferuje sporą promocję lub nawet opublikuje artykuł, który generuje dużo ruchu na stronę – i już zobaczymy tego efekty w wyszukiwarce. Pamiętajmy, że – wracając do porównania z bieganiem – wyniki w Google są jak podium, ona które walczą wszyscy. Różnica jest tylko taka, że wyniki cały czas się zmieniają i ten, kto dziś jest na górze, jutro może zostać wyprzedzonym przez kogoś innego.
Sezonowość branży
Zanim zaczniemy załamywać ręce, należy sprawdzić, czy frazy i zapytania, na które się pozycjonujemy, nie są aktualnie wpisywane rzadziej niż zazwyczaj. Sezonowość wbrew pozorom nie dotyczy tylko tych najbardziej oczywistych branż, jak np. sprzęt narciarski. Jest ona zależna od bardzo różnych czynników, niekoniecznie łatwych do przewidzenia.
Wirusy i ataki hackerskie
Nawet gdy zabezpieczamy stronę na różne sposoby, to zdarza się, że prześlizgnie się na nią wirus, ktoś podepnie na nią podejrzane podstrony. Dotyczy to zarówno małych, średnich, jak i dużych stron i jest to zupełnie normalny element życia strony. Skutki takich ataków mogą być trudne do przewidzenia, ale mogą także wpływać na pozycję w Google – grunt to sprawdzać stronę na bieżąco, aby móc takie ataki szybko wykryć.
Spadek pozycji w wyniku działań na stronie
Może się jednak zdarzyć, że pozycja strony w wynikach wyszukiwania spada wskutek prowadzonych przez nas działań. Wszyscy dobrze to znamy: czasem trzeba na szybko coś usunąć, coś dodać albo coś na szybko zmienić. Niestety, nierzadko takie zmiany bez konsultacji nie pozostają bez wpływu na pozycje.
Zmiany w strukturze strony
Zmiana takich elementów strony jak nazwy kategorii, nazwy i adresy podstron czy ich przesuwanie w obrębie kategorii nadrzędnych może spowodować nie tylko zmianę pozycji, ale nawet brak poprawnego indeksowania danych podstron. W efekcie będą one niewidzialne dla wyszukiwarki i dla szukających nas klientów.
Brak przekierowań
Gdy przenosimy stronę do innej domeny (lub usuwamy którąś z podstron), należy koniecznie przekierować ją ze starego miejsca w nowe. Jeśli tego nie zrobimy, dla Google’a jest to informacja, że strona już nie istnieje i z czasem nie będzie jej brało pod uwagę w wynikach wyszukiwania. Usunięte podstrony należy przekierować do innych podstron o możliwie zbliżonej tematyce (np. usunięty produkt do innych produktów z tej samej kategorii lub do podstrony kategorii usuniętego produktu).
Przesycenie słowami kluczowymi i inne nadgorliwość w stosowaniu zaleceń działań SEO(przy optymalizowaniu)
Osoby dopiero poznające SEO czasem nie do końca rozumieją tych zasady. Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest przesycanie tekstów frazami kluczowymi, czyli umieszczanie ich zbyt często. Widać to na przykład po wpisaniu frazy „niedziela handlowa” – często można znaleźć artykuły, w którym ta fraza pojawia się nawet po dwa razy w jednym zdaniu. Takie nasycenie na samym początku może (choć nie musi) wznieść stronę na wysoką pozycję, ale gdy Google zauważy, że użytkownicy spędzają na naszej stronie mało czasu (bo taki tekst brzmi nienaturalnie i jest mało wartościowy dla odbiorcy), to pozycja strony może zacząć spadać. Pozycja strony może również spadać, gdy zdobywamy linki zewnętrzne ze źródeł o kiepskiej renomie i pozycji.
Inne zmiany na stronie, które powodują jej błędne lub powolne działanie
Zmiany na stronie, takie jak instalowanie nowych wtyczek, dodawanie dużej liczby zdjęć czy inne modyfikacje nierzadko wpływają negatywnie na działanie strony – a roboty Google’a bardzo zwracają uwagę na szybkość i jakość działania strony. Jeśli się one pogorszą, to strona może tracić swoją pozycję na rzecz szybszych i lepiej zoptymalizowanych stron.
Strona spada w rankingu. Czy należy w takiej sytuacji panikować?
Nie od razu. Może być tak, że dobrze prowadzimy stronę i pilnujemy zaleceń SEOwca, a jej pozycja i tak zalicza pewne wahania. Są one czymś zupełnie normalnym i należy patrzeć, czy pozycja strony rośnie w jakimś przedziale czasowym, np. w ciągu całego miesiąca. Można to w pewnym sensie porównać do biegania: nigdy nie biegniemy w idealnie równym tempie – czasem przyspieszamy i zwalniamy, ale ostatecznie jesteśmy ciągle w ruchu i zbliżamy się do celu. Podobnie jest ze stroną w wynikach Google’a.
Spadek pozycji a ruch na stronie
Zanim więc ogarnie nas blady strach, sprawdźmy czy spadek pozycji ma jakikolwiek wpływ na nasz biznes i faktyczny ruch na stronie. Wystarczy określić zakres dat w Google Search Console lub w Google Analytics i zobaczyć, czy od momentu spadku pozycji spadł także ruch i konwersja. Nierzadko zdarza się, że wahania pozycji nie mają zupełnie żadnego wpływu na ruch i sprzedaż. Wtedy nie należy się tym aż tak bardzo przejmować – aczkolwiek zainteresowanie i sprawdzenie nigdy nie zaszkodzi.
Co w takiej sytuacji robi SEOwiec?
Jeśli jesteśmy w stałym kontakcie z agencją SEO, która zajmuje się naszą stroną, to nie musimy się o nic martwić. Rolą SEOwca jest znalezienie przyczyny spadku pozycji i rozeznanie, z czego może ona wynikać. Mając tę wiedzę, dopasowuje on sposób działania w zależności od powodu spadku pozycji.
W przypadku przyczyn niezależnych od nas (zmiany algorytmu, działań konkurencji i innych) SEOwiec opracowuje zmiany w dotychczasowej strategii SEO i wydaje nam zalecenia lub je wprowadza – w zależności od naszej umowy.
W przypadku spadku wynikającego z naszych działań – konsultuje się z nami, aby dowiedzieć się, kiedy i jakie zmiany zostały wprowadzone, a następnie usuwa skutki. Nie ma tutaj żadnej reguły – w przypadku usunięcia podstron czy przeniesienia strony na inną domenę, wykonanie przekierowań nie jest specjalnie trudnym zadaniem. Z kolei w przypadku gdy zainstalowana przez nas wtyczka lub modyfikacje kodu powodują zmiany w wielu częściach strony, trzeba przywrócić ją do poprzedniego stanu.
Spadek pozycji a spadek widoczności na frazy kluczowe
Do zadań SEOwca należy także sprawdzenie, czy spadek pozycji nie jest wynikiem spadku widoczności na frazy, na które strona jest lub była pozycjonowana. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy z oferty jest wycofywany asortyment, ale przez pewien czas Google nadal kieruje do nas na zapytania o te produkty. Wtedy w zależności od tego, na które frazy spadła widoczność i jakie mają one znaczenie dla ruchu na naszej stronie – SEOwiec podejmuje dalsze decyzje i zalecenia.
Podsumowanie. Kiedy należy się martwić spadkiem pozycji?
Spadki i wahania pozycji w wynikach wyszukiwania są czymś zupełnie normalnym i należy się ich wręcz spodziewać. Zabrzmi to bardzo górnolotnie, ale Google jest trochę jak życie – wiele rzeczy nie zostało w nim dane raz na zawsze i nie da się ułożyć scenariusza, który sprawdzi się w 100% tak, jak byśmy oczekiwali. Różnica jest jednak taka, że z pomocą SEOwca można szybko zareagować i wprowadzić zmiany, które zniwelują skutki spadku pozycji. O ile w ogóle ten spadek będzie miał dla naszego biznesu negatywne następstwa – bo wcale nie musi tak być.