Przejdź do
baner_under_the_fold-7-2048×486

StackSEO Mateusza Malinowskiego

Strona główna > Czytelnia > SEO > StackSEO Mateusza Malinowskiego

Mówi się, że w pracy specjalisty dobre narzędzia to połowa sukcesu. Drugą połowę stanowi to, jak się ich używa. Specjalistę poznamy między innymi również po tym, że ma on swój własny zestaw narzędzi, którymi operuje jak nikt inny. Jak wygląda mój zestaw i dlaczego korzystam akurat z niego? Zapraszam do prezentacji narzędzi SEO, których używam na co dzień w Fabryce Marketingu.

narzędzia_ilustracja

Dlaczego profesjonalne narzędzia są tak ważne w pracy SEOwca?

Dla mechanika przyrządami do pracy będą narzędzia w najbardziej powszechnym znaczeniu, czyli ręczne. Naukowiec będzie korzystał z narzędzi umysłowych – aparatu naukowego i metodologii, z kolei SEOwiec – z wiedzy i aplikacji. Jestem zdania, że dobre narzędzia nie tylko znacznie ułatwiają pracę, ale też pozwalają opanować natłok informacji, który pojawia się podczas codziennej pracy związanej z analityką i pozycjonowaniem. Bez odpowiedniego usystematyzowania tych danych ich interpretacja i efektywne wykorzystanie zajmowałyby dużo więcej czasu, który można spożytkować na kolejne zadania. Byłoby także większe ryzyko błędu.

Ktoś mógłby powiedzieć, że bez wielu aplikacji też można sobie poradzić, zwłaszcza że niektóre z nich nie należą do najtańszych. Nie powiem, na początku być może rzeczywiście nie wszystkie są konieczne, tym bardziej że początkujący SEOwiec może ich nawet nie wykorzystać tak, jak należy. Jednak gdy wchodzi się na profesjonalny poziom i oczekuje równie profesjonalnych wyników, to większość działań bez użycia odpowiednich narzędzi będzie zajmować zdecydowanie za dużo czasu i energii. Ponadto wielu z nich po prostu nie uda się wykonać.

Mógłbym to porównać do pracy synoptyka: teoretycznie każdy z nas może przewidywać pogodę na podstawie tego, co widzi na niebie (i na pewnym etapie to nam wystarczy, gdy musimy wyjść z domu i nie wiemy, jak się ubrać). Jednak synoptyków od amatorów odróżnia to, że mają wiedzę i narzędzia, które umożliwiają im tłumaczenie znacznie większych zjawisk, wyciąganie dogłębnych wniosków i przewidywanie przyszłych wydarzeń – dokładniej i z większym prawdopodobieństwem. Poza tym na ich pracy można opierać szerzej zakrojone działania, na przykład wojskowe lub turystyczne. Uważam, że z pracą SEOwca jest bardzo podobnie.

Przegląd narzędzi SEOwca

Oczywiście nie mogę zdradzać dokładnej konfiguracji i mojego workflow, czyli metodyki pracy, bo te szczegóły każdy specjalista zachowuje dla siebie. Jednak już sam przegląd narzędzi da Ci dużą wiedzę na temat tego, jak pracuję.

Senuto

Jedno z najbardziej profesjonalnych narzędzi do analizy SEO. Pozwala mi sprawdzić, jaką widoczność ma dana domena (na jakie frazy, jak ta widoczność zmienia się w czasie, jakich słów kluczowych jej brakuje i które dają mniej ruchu, a które więcej). Ale to tylko jedna z wielu możliwości tej aplikacji. Oprócz śledzenia własnych domen w Senuto sprawdzam także to, na jakie frazy pozycjonuje się konkurencja, wydaję rekomendacje na temat lepszego pozycjonowania strony, a nawet śledzę ogólne trendy i sezonowość różnych branż. Obserwuję też zmiany w algorytmach Google, bo Senuto od pewnego czasu ma nawet specjalny moduł temu przeznaczony.

Wszystko to mogę zapisywać w postaci bardzo szczegółowych i czytelnych raportów. Senuto ma własną bazę słów kluczowych, którą aktualizuje codziennie w mniejszych porcjach, a co tydzień w całości. Posiada też bardzo rozbudowaną sekcję artykułów eksperckich i tutoriali dotyczących jego obsługi. Warto wspomnieć, że Senuto jest całkowicie polskim narzędziem!

Ahrefs

To narzędzie częściowo podobne do Senuto, które umożliwia m.in. analizowanie linków prowadzących do sprawdzanej przeze mnie domeny oraz porównywanie różnych domen pod względem linków przychodzących i ich jakości. Jest to więc bardzo przydatne narzędzie do link buildingu, czyli – jakby nie patrzeć – jednego z najważniejszych czynników budujących widoczność strony. Ahrefs wykazuje też tzw. content gap, czyli słowa kluczowe wybranych konkurentów, a następnie zestawia je ze słowami wskazanej domeny i pokazuje wszystkie frazy, które ma konkurencja, a wskazana domena nie (choć Senuto również posiada podobną funkcję).

Google Search Console

To moje podstawowe narzędzie do sprawdzania poprawności strony internetowej pod względem błędów na stronie (zwłaszcza w indeksowaniu), indeksowania serwisu za pomocą mapy strony oraz do informowania o atakach hackerskich i wszelkich innych nieprawidłowościach.

Oprócz tego GSC ma także podstawowe i łatwe w obsłudze narzędzia do sprawdzania efektywności oraz widoczności domeny. Google Search Console mierzy liczby kliknięć i wejść na poszczególne podstrony oraz pokazuje, za pomocą których fraz użytkownicy znaleźli dany serwis i konkretne podstrony. Dzięki temu mogę łatwo sprawdzić, na jakie frazy dana strona ma najlepszą widoczność. W przypadku spadku ruchu jest to jedno z pierwszych narzędzi, w którym sprawdzam, co się dzieje.

Co bardzo ważne – Google Search Console jest darmowe, więc na początku nauki SEO jest jednym z najlepszych narzędzi do sprawdzania strony.

SurferSEO

Następne polskie narzędzie, które ma klasę światową. SurferSEO używam szczególnie do planowania treści na stronę czy bloga. Pozwala ono bowiem na analizę treści konkurencji i na tej podstawie wykazuje, jakie treści oraz na jakie frazy, z jakim nasyceniem fraz i jakiej długości teksty powinniśmy pisać. Ciekawą funkcją SurferSEO jest też możliwość sprawdzenia mediany wyników, tzn. wyłączenia z wyników tych najbardziej skrajnych i odstających dla danej frazy. Przydaje się to na przykład wtedy, gdy sprawdzam widoczność frazy typu „napoje gazowane” i chcę wyłączyć z wyników producentów o skali Coca-Coli, bo ich wyniki prawdopodobnie zaburzyłyby średnią.

Jest to jedno z narzędzi, którego obsługa – pomimo jego zaawansowania – jest (moim zdaniem) względnie łatwa do opanowania. Z powodzeniem może ono służyć nie tylko profesjonalistom, ale również początkującym SEOwcom i osobom samodzielnie dbającym o pozycjonowanie swoich stron. Jest też dostępna darmowa wtyczka do przeglądarki SurferSEO, która w czasie rzeczywistym pokazuje wiele informacji na temat wpisywanych fraz i zapytań.

Screaming Frog

W Fabryce Marketingu to jedno z kluczowych narzędzi do audytowania serwisu, zwłaszcza od strony technicznej. Screaming Frog bardzo szybko pokaże, czy na którejś z podstron nie brakuje metadanych, czy są one poprawne, czy grafiki mają atrybut ALT. Sprawdzi też tzw. canonicale, poprawność adresów strony URL i wiele, wiele innych atrybutów strony, a ponadto wykaże niektóre błędy, ataki hackerskie czy elementy strony, które ją spowalniają. Gdy już wykonamy analizę słów kluczowych, to Screaming Frogiem będziemy w stanie sprawdzić, czy dane frazy są poprawnie wdrożone na stronie; będziemy też mogli ją zoptymalizować i przyspieszyć.

Sitebulb

Sitebulb to alternatywa dla Screaming Froga. Jest jednak między tymi dwoma narzędziami różnica, która dla początkujących może być kluczowa – przedstawienie analiz i wyników oraz całościowy interfejs są nieporównywalnie bardziej przyjazne i przejrzyste niż w Screaming Frogu. Sitebulb z powodzeniem może więc służyć początkującym; później można spokojnie przesiąść się na Screaming Froga.

Webpozycja

Kolejne polskie narzędzie na tej liście, którego lubię używać. Służy mi do monitorowania fraz i ich pozycji w Google. Jego opcje nie są więc jakoś szczególnie rozbudowane, ale akurat w tym przypadku jest to zaletą. Jeśli dopiero zaczynamy pozycjonowanie, możliwości Webpozycji będą dla nas wystarczające, a jednocześnie aplikacja nie przerazi nas swoim zaawansowaniem. Przekłada się to także na cenę: najbardziej podstawowa wersja Webpozycji jest darmowa, a kolejne abonamenty są bardzo atrakcyjne. W droższych pakietach otrzymujemy też możliwości, z których z powodzeniem korzystają profesjonalne agencje.

Na koniec

Jak już było wspomniane, oprócz samych narzędzi potrzeba też wiedzy o tym, jak je obsługiwać i jak interpretować dane. Narzędzia same w sobie nie zrobią niczego za nas, wyniki analiz też nie. Ja zdobyłem tę wiedzę przez doświadczenie oraz pracę nad wieloma projektami i – moim zdaniem – nie ma lepszej drogi. Nie jest tajemnicą, że bardzo podobne działania dla różnych klientów mogą dawać zupełnie inne wyniki. I właśnie dlatego to do specjalisty należy dobranie odpowiednich środków – takich, które pozwolą osiągnąć wynik optymalny dla konkretnego klienta.

Z powyższej listy narzędzi można wyciągnąć wniosek, że wiele z nich jest do siebie podobnych lub wręcz identycznych. To jednak tylko pozory. Jak mówi stare polskie przysłowie, diabeł tkwi w szczegółach, i to właśnie one „robią robotę”. Część z funkcji tych narzędzi jest dokładnie taka sama, ale na przykład ich bazy słów kluczowych czy częstotliwość aktualizacji różnią się od siebie. Już tak drobny niuans powoduje, że te same zapytania w różnych aplikacjach mogą dawać różne wyniki.

Istotne jest też to, że nie ma aplikacji, która pokazywałaby absolutnie wszystkie dane – o czym nie każdy wie. Dlatego właśnie używam nie jednej, a kilku aplikacji, nawet jeśli mają podobne funkcjonalności. Oprócz wyników z konkretnego programu zawsze zestawiam ze sobą i porównuję wyniki na to samo zapytanie z pozostałych aplikacji – i dopiero z tego wyciągam jakiekolwiek wnioski. I niech ten fragment będzie moją odpowiedzią na odwieczne pytanie początkujących SEOwców na temat tego, „która aplikacja daje najbardziej wiarygodne wyniki”.

lampki świateczne

Mateusz Malinowski

Mateusz Malinowski

SEO Director

Od 2016 roku prowadzi działania SEO w Fabryce Marketingu. Specjalizuje się w tworzeniu kompleksowych strategii SEO (rynek krajowy i zagraniczny), audytowaniu serwisów, rekomendacjach contentmarketingowych pod kątem SEO oraz działaniach e-commerce SEO. Na swoim koncie ma ponad 100 zrealizowanych projektów SEO. Szkolił w firmach takich jak: E. Wedel, Eveline Cosmetics, Blue Media, Skarbnica Narodowa, El Digital, DUKA, Lightbox, Etam, Herbapol, Golden Rose oraz Substral.


    Zapisz się do newslettera

    Pozostałe najnowsze artykuły

    Pozycjonowanie PrestaShop w 8 prostych krokach – poradnik

    PrestaShop ma 0,8% udziałów rynkowych z liczbą sklepów przekraczającą barierę 100 tysięcy – jako jedyna platforma e-commerce spoza „ścisłej...

    Jak zbudować lojalność widzów poprzez content na YouTube?

    Druga najbardziej popularna wyszukiwarka na świecie, źródło setek kreatywnych pomysłów oraz doskonały sposób na generowanie dochodów....

    Wprowadzenie do domów mediowych – co to takiego i jakie są ich główne funkcje?

    Dom mediowy, lub inaczej agencja mediowa, umożliwia realizację rozbudowanych strategii reklamowych oraz osiąganie zaawansowanych celów marketingowych...

    Marketing emocjonalny – jak wykorzystać emocje i wartości ludzkie w komunikacji marketingowej?

    Zig Ziglar, amerykański trener sprzedaży, powiedział kiedyś: „Ludzie nie kupują, kierując się logiką. Kupują, kierując się emocjami”....